Forum Byliśmy żołnierzami...
Forum byłych żołnierzy MSV, którzy wyszli przez otwarte drzwi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Vielce zajebista moja TFUrczość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Byliśmy żołnierzami... Strona Główna -> V-Zajebiste Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kastor Krieg
Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy Żaby



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chateau de Jasnodworska, tymczasowo zameldowany w Nienacku

PostWysłany: Śro 1:02, 01 Lut 2006    Temat postu:

Drap drap... Zawsze miałem to pierwsze za stałe wyrażenie frazeologiczne, opisujące charakterystyczny sposób budzenia się z koszmaru. Nie dopatrywałbym się w tym oksymoronu, bez przesady proszę.

Odebrać lakonicznie ma oznaczać "odebrać wysławiając się nader, nawet zbytnio, oszczędnie" - zamiast "Witam uprzejmie, rezydencja Jabłonowskich, w czym mogę pomóc?" odebrać przez "Tak?". Lakonicznie, zdawkowo.

Sandur, to już IMO jest czepialstwo, though no offense meant.
Kurtka jest za mała, bo taką nosi ta dziewczyna, widać to na pierwszy rzut oka, stąd wzmianka.
Widziałaś kiedyś dziewczyny z klipów z przełomu lat 80. i 90.? Takie w ramoneskach i podartych jeansach? Nosiły owe ramoneski za małe właśnie, co widać było bez potrzeby przypatrywania się szczególnego.
Co masz więc na myśli przez "skąd wiadomo"? Widać, opis ma sugerować, że pasek kurtki zamiast wisieć koło bioder, zapewne bliższy jest jej żebrom.

Morg - Co do stopnia komplikacji zdań i zagęszczenia opisu, patrz punkt pierwszy. Tak ma być i ma to znaczenie dla konstrukcji tekstu. Zobacz chociażby, jak konstruowane są zdania w opisach Maszynowni, czy dalej. "Otoczenie" Matki głównej bohaterki ma być właśnie gęste, oleiste i przesycone detalami. To po prostu jeden ze środków stylizacji tekstu, naprawdę z rozmysłem zastosowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flint
Ten, który spał na materacu Artuta



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Waziawa

PostWysłany: Śro 1:22, 01 Lut 2006    Temat postu:

Kastor, sorry, ale ja też nie ruszyłęm poza pierwszy akapit. Jest tak gęsto od przymiotników, że aż nie widać treści. Być może o było zamierzone - ale i tak do mnie nie trafia. Przykro mi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nurglitch
cierobił



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:45, 01 Lut 2006    Temat postu:

Dobrnąłem do drugiego akapitu i wymiękłem.

"piękny, muskularny Ford"

Ech... A Fiordy to mi z ręki jadły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cez
Niewąski komandor



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:55, 01 Lut 2006    Temat postu:

Tak mialo byc przeciez...to wynik stylizacji...stosowane z rozmyslem :)
jakze czeste tlumaczenie po prostu kiepskich tekstow :)


Stylizacja to stylizacja, a opowiadanie jest do czytania. Tego czytac sie nie da :) I tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgana
Ta, która jest tycia



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolomin

PostWysłany: Śro 9:45, 01 Lut 2006    Temat postu:

Kastor Krieg napisał:
Drap drap... Zawsze miałem to pierwsze za stałe wyrażenie frazeologiczne, opisujące charakterystyczny sposób budzenia się z koszmaru. Nie dopatrywałbym się w tym oksymoronu, bez przesady proszę.


To ja mam dla Ciebie bardzo dobrą radę. Zanim coś uznasz za związek frazeologiczny, sprawdz w słowniku frazeologicznym języka polskiego, czy takowy twór istnieje.

Ciekawy pomysł na stylizację językową napisać tekst taki, żeby czytelnik nie mógł przez ów tekst przebrnąć. Jasne, jako autor miałeś pewnie Niesamowity Genialny i Zajebisty Zamysł Konstrukcyjno-Stylistyczny, a w trakcie pisania muzy śpiewały na Twoją cześć pieśni, ale pamiętaj, że Ty tego nie piszesz dla siebie (skoro tu zamieszczasz), a dla tych durnych czytelników, co nijak Twojego misternego planu i założeń konstrukcyjnych pojąć nie potrafią.

Mam dla Ciebie pomysł na zadanie domowe. Skróć to o połowę (wyrzucając wszystkie te barokowe ornamenty i zostawiając opisy tam, gdzie są potrzebne, a nie wszedzie - to jakas taka erpegowa maniera opowiadania o otoczeniu). Powyrzucaj te różne stylistyczne dziwadła, tak, to lakoniczne coś z tekstu też jest niewłaściwą formą, zamieść jeszcze raz, a wtedy Ci wszyscy, co tu się przyznali, że poza pierwszy akapit mimo najszczerszych chęci nie wyszli, może będą w stanie ocenić, jak sobie radzisz z fabułą i czy miałeś ciekawy pomysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
Ta, którą Artut nazwał Valkirią



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wimbledon

PostWysłany: Śro 9:51, 01 Lut 2006    Temat postu:

"Muskularny Ford"- nie wiem w którym wieku się rozgrywa akcja opowieści, ale nie chciałabym dożyć lat kiedy samochody będą miały muskuły.

Kolejne opowiadanie o wampirach :)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kastor Krieg
Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy Żaby



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chateau de Jasnodworska, tymczasowo zameldowany w Nienacku

PostWysłany: Śro 10:23, 01 Lut 2006    Temat postu:

Hm, cóż, widocznie "de gustibus...". Są osoby, które dziwnym trafem nie mają problemów z przebrnięciem przez całość tesktu, a nie tylko pierwszy akapit. Znana niektórym Leaf chociażby.

Generalnie, jeśli czytelnika nuży zdanie z trzema raptem zdaniami podrzędnie złożonymi, to radzę mu się nie zbliżać do Raju Utraconego Miltona. Jeszcze by paroksyzmów dostał czy co :D

Morg, megalomania literacka mi nie grozi, wybacz. Widzę co piszecie, przyjmuję argumenty jako wasz punkt widzenia, choć mogę się nie zgadzać z interpretacją. Niepotrzebnie jednak wpadasz w mentorski ton :)

Co do związku frazeologicznego "niemy krzyk" - wygooglaj sobie ("niemy krzyk" / "niemym krzykiem"). Nie jestem szczególnie wzruszony zawartością Twojego słownika wyrażeń frazeologicznych. Jak dla mnie, może być np. ostro okrojony, niekompletny albo mieć wyrwane kartki ;]

Wyrażenie to występuje powszechnie w języku polskim, choćby w pracach magisterskich, także w mniej i bardziej wartościowej poezji, literaturze, języku potocznym, z tego co na pierwszych stronach google'a widzę.

Nana - powiem Ci nawet, że samochody o dwudrzwiowym nadwoziu coupe, z charakterystyczną linią owego nadwozia, kategoryzowane są jako "muscle cars".

Spójrz proszę na fotografie obu Mustangów czy Corvetty i zgadnij dlaczego:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Możesz też pogooglać "muscle cars".

A wartość "zarzutu" o wampirach znasz, przeczytaj sobie wstęp przed opowiadaniem :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nurglitch
cierobił



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:28, 01 Lut 2006    Temat postu:

Kastor Krieg napisał:

Generalnie, jeśli czytelnika nuży zdanie z trzema raptem zdaniami podrzędnie złożonymi, to radzę mu się nie zbliżać do Raju Utraconego Miltona. Jeszcze by paroksyzmów dostał czy co :D


Przeczytałem całość, w oryginale, nie dostałem paroksyzmów. Proszę, nie porównuj się do Miltona, bo jeszcze wpadniesz w manierę szukania sobie na skórze liczby 44.

Co do reszty - skoro opinię ludzi, którzy tutaj bywają masz dokładnie i głęboko w dupie, to po co to w ogóle wklejałeś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cez
Niewąski komandor



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:48, 01 Lut 2006    Temat postu:

fajnie tak wkleic sobie opowiadanie i kiedy w miejsce spodziewanych acho i ochow zobaczy sie krytyke pojechac po odbiorcach :) Tylko po co?
A juz argument ze "mojej kolezance sie podobalo" to albinizm w najczystszej postaci :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nurglitch
cierobił



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:51, 01 Lut 2006    Temat postu:

Ale przyznasz, Ceziu, iż pan Albin nie porównywał się był do ziomala Miltona :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kastor Krieg
Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy Żaby



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chateau de Jasnodworska, tymczasowo zameldowany w Nienacku

PostWysłany: Śro 12:04, 01 Lut 2006    Temat postu:

Nie jadę po odbiorcach, zauważam tylko fakt, że jednym się podoba, innym zaś nie. Znaczy to tyle li tylko, że martwiłbym się po dwakroć bardziej, gdyby nikomu się nie podobało. A tak, mam świadomość, że z powodu nadmienionych powyżej przyczyn, to co napisałem jest nieczytelne dla części odbiorców.

Milton pojawił się wyłącznie w ramach mojego zdziwienia gremialnym uznaniem za "nadmiernie rozbudowane i barokowe" zdania o trzech strukturach podrzędnych.
Milton pisał zdania rozwleczone na półtorej strony quatro folio i ludzie go czytają. Znaczy to dla mnie tyle, że nawet jeśli się w tekst trzeba wczytać, nie mogąc go przeczytać ekspresowo, nie stanowi to w żadnej mierze o jego wartości. Jedynie chyba o woli czytelnika do poświęcenia uwagi i jego zdolności koncentracji. Chyba, oczywiście, że ktoś (stąd "de gustibus") nie lubi bogatych, sążnistych opisów, skomplikowanej konstrukcji zdań i tym podobnych. Jego prawo lubić proste, lekkostrawne teksty, o opisach li tylko nakreślonych, pozostawiających dużo niedopowiedzeń. Jedni wolą dointerpretować, inni będą narzekać, że postać jest słabo opisana, płaska, opisy bez wyrazu. Ja jestem zwolennikiem dużej ilości detali, treściwych opisów.

Ot, nieco rozczarowany jestem raczej ilością jadu w komentarzach, a nie ich treścią. "Jechanie" miało być konstruktywne, a nie zjadliwe czy mentorskie. Naprawdę, nie mam problemu z przyjęciem krytyki, co choćby Flint powinien pamiętać z rozmów po czytaniu moich starszych tekstów (nota bene, też WoDnych, co było jednym z poważniejszych zastrzeżeń Flinta do samego opowiadania).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
Ta, którą Artut nazwał Valkirią



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wimbledon

PostWysłany: Śro 13:02, 01 Lut 2006    Temat postu:

Nadmiernie rozbudowane zdania, opiewające w szczegółowe opisy i "barokową" formę mają najczęściej za cel ukryć ubogą treść i przekaz.
Przeczytałam "Raj utracony" przed maturą :) Jego wielka forma dorównywała bogatej treści i kunszt autora był- mimo, że nieco ciężki- niezaprzeczalny.

Umberto Eco też ma podobny "problem"- swoimi książkami mówi do odbiorców "A teraz patrzcie, jaki znów jestem zajebisty, a wy stajecie na głowie by mnie pojąć". Najgorsze w tym, że zawsze ma racje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galhard
no no, tylko nie szczerbaty



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Parszawa

PostWysłany: Śro 13:43, 01 Lut 2006    Temat postu:

Nana napisał:
Umberto Eco też ma podobny "problem"- swoimi książkami mówi do odbiorców "A teraz patrzcie, jaki znów jestem zajebisty, a wy stajecie na głowie by mnie pojąć". Najgorsze w tym, że zawsze ma racje.


Joyce mawiał, że specjalnie pisze takim stylem, jakim pisał, żeby "czytelnicy spędzali całe życie próbując go zrozumieć" (cytuję z pamięci).
To tak w ramach przydawania materiału młodymzdolnym, co to się lubią porównywać do Sowackich i innych wieszczów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flint
Ten, który spał na materacu Artuta



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Waziawa

PostWysłany: Śro 14:12, 01 Lut 2006    Temat postu:

No dobra, zawziąłem się i przeczytałem (oklasky). I żałuję. Kastor, ja jarzę, że chciałeś być opisowy, ale tak po prawdzie, to nie miałeś innego wyjścia - bo jakby z twojego tekstu wyciąć nadmiarowe przymiotniki i opisy, to z 27 tysięcy znaków zrobiłoby się może z 7, z prostej przyczyny - ten tekst o niczym. Fabuły prawie nie ma (ona jedzie do pańci, dostaje questa, jedzie poderwać chłopaczka do disco, jedzie do innej pańci, dostaje łomot od jej zabójcy, wszystko się wyjaśnia, koniec), o sensie czy poincie nie wspominając. Może to jest kwestia mojej nieznajomości świata WoD, może dla was, mroczniaków, zdanie "Wataha Trzech Rzek utraciła właśnie przewodnika." niesie ze sobą Głębokie i Poruszajace Treści, ale nie dla mnie. Według mojej definicji to nie jest opowiadanie - być może początek opowiadania, ale na pewno nie całość.

Moje dobre rady:
- tnij na opisach, do Miltona i Joyce'a ci "odrobinkę" brakuje, lać wodę trzeba umieć, ty zwyczajnie męczysz;
- miej pomysł na fabułę, a nie na jedną scenkę;
- w ogólności - pisz tak, zeby chciało się czytać, a czytelnik po zakończeniu lektury nie miał poczucia, że zmarnował czas. Ja miałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
Ta, którą Artut nazwał Valkirią



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wimbledon

PostWysłany: Śro 14:47, 01 Lut 2006    Temat postu:

Ja cięłam opisy w "Nad Niemnem" i przeczytałam w tydzień :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nurglitch
cierobił



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:51, 01 Lut 2006    Temat postu:

" Znaczy to tyle li tylko, że martwiłbym się po dwakroć bardziej, gdyby nikomu się nie podobało"

Nikomu z tu obecnych się nie podobało. Jeśli wypinasz się na te opinie, powołując się na fakt, że Twojej koleżance a i owszem, to po prostu pokazuj prace tylko koleżance. Albo opinie chcesz, albo ich nie chcesz. Ludzie przedstawili swoje wrażenia - z wrażeniami nie ma dyskusji. Nie możesz komuś wytłumaczyć, że odniósł inne wrażenie i tylko mu się wydawało.

Masz zdania, które moja nauczycielka polskiego nazywała wielkokrotnie złamanymi, z przemieszczeniem. Używasz tak wściekłej ilości barokowej ornamentacji, że znika w nich w ogóle treść. Luzz, to się czasem sprzedaje - Carrol potrafi z jednego zdania treści wyciągnąć trzy strony opisu, ale Carrol miał za sobą potężną machinę marketingową i jednak nie walił opisów jak z utworu Satan Bogir Baal Hamster Deathwish. Większość osób tutaj nie zdołała nawet zacząć czytać tego tekstu, jeden Flint się zmusił i żałuje. Nikomu tutaj się to nie podobało. Przyjmij to do wiadomości zamiast się miotać, albo ogranicz grono recenzentów do swojej koleżanki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cez
Niewąski komandor



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:31, 01 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
Znaczy to dla mnie tyle, że nawet jeśli się w tekst trzeba wczytać, nie mogąc go przeczytać ekspresowo, nie stanowi to w żadnej mierze o jego wartości. Jedynie chyba o woli czytelnika do poświęcenia uwagi i jego zdolności koncentracji.


To ladne :) Czyli jak napisales belkotlwie, zagubiles sie w ponadprogramowych zaimkach, metaforach, porownaniach itp. to nie znaczy ze napisales zle, tylko, ze musisz poszukac czlowieka o odpowiedniej zdolnosci koncentracji. Nie takiego jak my, siuski z kbz :D

Kastor, ni bron tekstu ktory jest po prostu marny. Wez sobie rady i nasze ogolne niezadowolenie do serca i eliminuj bledy. Wyjezdzanie z kolezankiami, ktorym sie podobalo i tekstami o gustach jezt zwyczajnie nie na miejscu. Godne albinow tego swiata.

Pozdrawiam



PS: Nurglicz daj Albinowi szanse :) Moze sie jeszcze porowna do tego i owego :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgana
Ta, która jest tycia



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolomin

PostWysłany: Śro 19:14, 01 Lut 2006    Temat postu:

Kastor Krieg napisał:

Co do związku frazeologicznego "niemy krzyk" - wygooglaj sobie ("niemy krzyk" / "niemym krzykiem"). Nie jestem szczególnie wzruszony zawartością Twojego słownika wyrażeń frazeologicznych. Jak dla mnie, może być np. ostro okrojony, niekompletny albo mieć wyrwane kartki ;]


Google nie jest zrodlem poprawnosciowym jezyka polskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kastor Krieg
Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy Żaby



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chateau de Jasnodworska, tymczasowo zameldowany w Nienacku

PostWysłany: Śro 19:23, 01 Lut 2006    Temat postu:

Flint, miałem nadzieję że Ty to wychwycisz :)
Tekst nie ma fabuły jako takiej, jest WoD'ową parafrazą innej, bardzo znanej.
O czym wspomniałem niejednokrotnie przed i po zamieszczeniu.
Tytuł powinien zasugerować wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
harvezd
Ten, o którym Seji mówi, że jest fajny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stont kleeckam

PostWysłany: Śro 19:37, 01 Lut 2006    Temat postu:

OMG... Kastor... wkopujesz sie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Byliśmy żołnierzami... Strona Główna -> V-Zajebiste Artykuły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin