Byliśmy żołnierzami...

Czeski

Na orbicie planety CH-3 układu UJ – 25/V/2005 panował duży ruch. Gwiezdne penetratory orbitowały w otoczeniu dziesiątków mniejszych statków. Blokada planety trwała trzeci tydzień. Galaktyczne Imperium bezlitośnie tłumiło wszelkie oznaki buntu. Wystarczyło, że zarząd CH-3 wysłał petycję do Imperatora z prośbą o zwiększenie eksportu produkowanych na powierzchni globu produktów żywnościowych, by na orbicie pojawiły się okręty wojenne, całkowicie uniemożliwiając jakąkolwiek komunikację z Wszechświatem. Nie tylko statki, próbujące przerwać blokadę były od razu ostrzeliwane. V-szturmowce zniszczyły globalny system łączności satelitarnej, pozostawiając tylko jednego satelitę, poprzez którego nadawały wciąż tylko jeden komunikat, wzywający do natychmiastowego wydania całego składu Zarządu Planety.

Komandor Woskar siedział na swoim fotelu operacyjnym i – udając, że studiuje mapy taktyczne – rżnął w najnowszą część V-crafta. Na mostku stali tylko dwaj sierżanci wachtowi, od czasu do czasu dyskretnie masując sobie miejsca pomiędzy pośladkami. Nagle odezwał się sygnał przychodzącej wiadomości. Komandor Woskar otworzył panel V-maili i przełknął głośno ślinę. Na ekranie migała wiadomość od samego Wielkiego Admirała.

Drżącą ręką otworzył wiadomość. Odetchnął z ulgą. Nie była to degradacja, ani – co gorsza – wezwanie na osobistą audiencję. Był to zwykły rozkaz.

„Wasza eskadra zostanie wzmocniona najnowszym okrętem V-floty, VSS „Anus”. Z chwilą przybycia superpenetratora natychmiast rozpocząć aktywne działania mające na celu stłumienie rebelii na CH-3. Podpisano: Wielki Admirał A.”

Komandor Woskar odetchnął z ulgą. Oznaczało to wolną rękę w działaniach. Nareszcie będzie mógł szybko i skutecznie zdławić rebelię. A potem nagroda, kilka dni bolącego tyłka i awans.

Więcej mi sie pisać nie chciało, poza tym nie mam czasu. Ale może ktoś podchwyci wątek? :P

J

Dobre, Czeski, dobre :)
Podchwycenie wątku zostawię innym, lepiej znającym sztuke pisania :)

Craven

I... kiepskie. Było się napić piwa Czeski zamiast na siłę pisać.

nasstar

IMO też słabe...

Inkwizytor

Komandor Woskar siedział na swoim fotelu operacyjnym i – udając, że studiuje mapy taktyczne – rżnął w najnowszą część V-crafta

To zdanie akurat było ZAJEBISTE :D

Czeski

Craven i nasstar - ale pierdolicie. Zestarzeliście się. Nie czaicie v-klimatu... :P Nie pisałem na siłe. Pisałem na klawiaturze :P

Gdybym pisał na siłe, napisałbym "na siłę" o wiele więcej. A tak, gdy minął mi pierwszy pomysł, odłozyłem na trzy dni. Ale po trzech dniach nie chciało mi się dalej pisać - właśnie "na siłę" - więc rzuciłem, co było.

Więc zamiast jękolić, wzięlibyście się za coś konstruktywnego - bo twój ostatni film, Craven, też jakiś ałaby. I "na siłę". Lepiej byś więcej piwa na konwentach pił, a nie bawił się w niespełnionego rezysera.

;)

harvezd

Hmm.. Spodziewalem sie czegos... z większą fabułą :P
Ale rozumiem wytłumaczenei o braku czasu ;)

Tylko czemu Woskar?

Czeski

A czemu nie?

Fabuła miałą być taka: Vka niszczy zycie na planecie, w tym i schronienie byłych zołniezy V, ale dzięki specjalnemu specyfikowi, wykradzionemu przez Sandur (która własnie opuszcza szeregi Valkirii, "bo zaczynają jej deptać po piętach), z magazynów Vki, ozywia ona wszystkich martwych Veteranów i oto mamy Ozywieńcza Kochortę byłych Vzołnieży. Wszyscy razem pakują się na ocalały statek i leca w kierunku układu TF-2005. ;)

napisy, lista płac, copyrighty....

Niestety, mam nagłą i pilną robote, co mnie wkurwiło, więc bzdurki odłozyłem da acta.

Inkwizytor

Eeee... za mało dupcenia. Słowem - dupcenie.

Craven

Czeski

Craven - jasne. Zważ, że to zaledwie jeden akapit. Nie mam ŻADNYCH pretencji co do jakości i poziomu tego czegoś. Ot, V-bzdurka. ;)

Craven

Czeski

Dla zasady. Nie znasz mnie? :P Zawsze to kawałek flejma.