Byliśmy żołnierzami...

Cez

Czeski, w pracy nie mam zrodel. Jednak Warszawa naprawde miala opinie jednego znajpiekniejszych miast Europy wschodniej.

Uczylem sie o tym w dwoch szkolach. Na architekturze i teraz na ASP :)

Bow

Calkiem mozliwe. W koncu sprowadzano najlepszych architektow zeby Krakow przebic :-)

hig

Nurglitch

Wisz, Ceziom, cza się jednak zastanowić, czy demokracja odbudowałaby Stare Miasto.

Czeski

Cezik... Alez ja poczekam, az wrócisz z pracy i podasz odpowiednia wsparcie literaturowe. :D

Bo wiesz, to że warszawscy zakompleksieni profesorkowie spalają się nad pięknem Wsiaffki, to mniej więcej podobny mechanizm, jak w krakówkowym UJu, gdzie profesorowie uważają się za jedynych prawdziwych i inteligentnych profesorów a UJ za w ogóle och i ach polskie, jak nie europejskie. Podobny gatunek znam z Torunia, gdzie profesorowie uczą na historii najnowszej, jak to bydgoskie władze wojewódzkie przez niem al 200 lat, bo począwszy od zaborów niszczą piękne i wspaniałe, polskie miasto Toruń. Zapominają jednak, czyj regiment piechoty pod grunwaldem stał po stronie Zakonu, a czyj po stronie Korony. ;)

Więc, Cezik, na spokojnie i z ciekawością czekam na poparcie twojej tezy. I najlepiej z jakimś materiałem porównawczym, na przykład do Berlina, Paryża, Londynu, Moskwy... Albo przynajmniej Monachium, Drezna, Kopenhagi czy Bratysławy, nie wspomijając o Wiedniu i Pradze...

Mówimy oczywiście o Warszawie sprzed wojny.

Cez

Cez

Czeski

No myślałem o jakichś nagrodach dla ptzedwojennych architektów za przedwojenne plany budynków czy zagospodarowania przestrzennego... wiesz... takie obiektywne argumenty na rzecz... Bo tak... :P Każda sraczka swój zapaszek chwali... :D

Nurglitch

Cezik, odpowiadasz trochę nie na temat. Jak mawiają Anglosasi - the question stands. Ja wcale nie jestem przekonany, że demokratyczna Rzplita w ogóle odbudowywałaby w sposób systematyczny Warszawę. Podejrzewam, że wszystko zostałoby pozostawione na żywioł, a Stare Miasto zostałoby wyrównane.

Co do Pałacu Wultury - na liście 100 najbrzyudszych budynków Warszawy w ogóle by się nie zmieścił. Można spokojnie umieścić na niej niemal wszystko, co wybudowano po 1989, na czele z polipem, który właśnie przykleił się do Dworca Centralnego. Pałac Wultury w większości przewodników po Stolycy podawany jest jako jedna z głównych atrakcji (cytuję z pamięci: "Come and see a part of Gotham City") torturystycznych - ten polip raczej nigdy nie doczeka się wzmianki.

Trzeba oddać komuchom sprawiedliwość za Nowe Stare Miasto, czy Grób Nieznanego Żołnierza. Te kawałki Warszawy są ładniejsze od Krakowa, który generalnie "och" i "ach" jest w promieniu 500m od Sukiennic, aby w okolicach 600m przejść w bure bloki.

Cez

No ja zasadniczo nie odpowiadalem szefie na Twoj post, a do niego "tworczo" nawiazalem :)

I pewnie masz racje z tym zywiolem, ale chyba juz wole zywiol niz systematyczne oszpecanie :/

Cez

Nurglitch

Czy mówimy o starszych budynkach w sensie tego miasta, o którym Prus pisał tak plastycznie i z takim obrzydzeniem? :)

Czeski

Cezik - czyli masz na myśli budynki sprzed 1900? Czyli Starówka, budynki Stanisławowskie oraz dziewiętnastowieczne działania takich Dziewanowskich na przykład? To miałeś na myśli mówiąc o "pięknej Warszawie"?

Why not, tylko pytanie, czy to pozwala mówić o "jednym z piękniejszych miast". W Polsce być może, boć Wawka stolicą była i jest, ale naprawdę, ci profesorowie to chyba mało po Europie jeździli, skoro twierdzą, że Warszawa należała do piękniejszych miast tego kontynentu. Śmiem przypuszczać, że przemawia przez nich jednak bardziej kompleksik i niechęć do powojennych akcji budowlanych (po części słuszna niechęć, ale tylko po części) wraz z niechęcią ogólnie do komunizmu, czytaj: "Co te komuchy zrobiły z naszym pięknym miastem". Bo oczywiście Powstanie Warszawskie wywołał Hitler do spółki ze Stalinem, przy czym ten pierwszy wysadzał, a ten drugi bombardował. Ale tylko w poniedziałki, środy i piatki. We wtorki, czwartki i niedziele zamieniali się. W sobotę, jak to Żydzi musieli odpoczywać, bo przeciez aj waj szabas... :)

Dobra, bo znowu zejdziemy na Powstanie Warszawskie, a to już serio drażliwy temat . ;)

BTW: będe na Sylwka w Wawce.

Cez

Nurglitch owszem chodzi, o miasto o ktorym Prus pisal tak plastycznie i z takim obrzydzeniem. W celu zapoznania sie z obrzydliwosciami innych pieknych miast tamtych czasow polecam lekture Hugo czy innych takich :)
Zas co do wspolczesnych realizacji, masz sporo racji. Buduje sie duzo i byle bogato, niestety rzadko ma to cokolwiek wspolnego z estetyka :/

Czeski czesciowo masz racje. Polecam jednak zapoznanie sie (jezeli jeszcze tego nie zrobiles) ze zdjeciami przedwojennej Warszawy. Powtarzam, to co jest dzisiaj i to co mozna zobaczyc wlasnym okiem, ma bardzo marginalny zwiazek z tym jak Warszawa wygladala przed wojna. Odrobine tego mozna dostrzec wlasnie na zdjeciach. Dzisiaj nie ma co porownywac tego miasta z innymi tego typu w Europie. Starowka zapyziala, place nijakie, a ponoc jedno z owczesnych piekniejszych europejskich zalozen urbanistycznych, czyli Pas Aleji Jerozolimskich az do Pragi, dzisiaj wyglada jak sen o imperium komsomolskiego brygadzisty. Zas to co zrobiono z Parkiem Lazienkowskim i zalozeniem parkowym Agrykola, to juz zbrodnia na duszy tego miasta. Przepiekny trakt parkowy przecieto arteriami miejskimi tak potwornie brzydkimi ze nic tylko z zalu zapic sie jabolem na jednej z tamtejszych lawek.

Nurglitch

Morgana

Jak ktoś ma chęć, mogę wysłać kilkadziesiąt zdjęc starego Powiśla. Mam je w prezentacji w Power Poincie, robiłam kiedyś pokaz dla starych Powiślaków:D

Hassan Hantori

harvezd

Inkwizytor

inkwizytor @ autograf.pl

Czeski

Cezik - ale ja mówię o porównywaniu przedwojennej warszawy z takim na przykłąd przedwojennym Berlinem czy Londynem, o Paryżu i inszych miastach nie wspominając.

Harv - nie będe brał raczej udziału w hucznej paradoksalnej nocy sylwestrowej. Planuję spędzić ja w kameralnym gronie. Natomiast nic nie szkodzi spotkać się w terminie okołosylwestrowym.