Byliśmy żołnierzami...

nasstar

hehe największa afera jaką ja pamiętam. Wywołaąła niemalże świętą wojnę między P i V:) Aż się łęzka w oku kreci:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ariakis

[link widoczny dla zalogowanych]

bez tego to niedużo warte, ot. taki mały flejm pod artem pozostał ;)

harvezd

Ariak, czemu wrzucasz link, który odnosi się do niedziałającej Starej Agory? ;p

ariakis

bo pod spodem napisałem:
"bez tego" - odnoszące się do danego linka, prowadzącego dawniej do kilkunastostronnicowego flejma. Który de facto jest/był (zależnie od jego obecnego stanu), dużo lepszą pamiątką i źródłem.

dalsza część "ot, taki mały flejm pod artem" odnosi się do komentarzy pod felietonem na Polterze, które jako takie nie oddają w pełni tamtych czasów ;)

Morgana

Jaka to była piękna afera:D A jaka śmieszna:D

harvezd

HyHy... skoro to wtedy był policzek, to ciekawe jak zareaguje jak na jakimś najbliższym konwencie pojawi się kilkanaście(-dziesiąt?) osób w czarnych koszulkach z logiem tego forum :)

Ekelmann

O rany... To dopiero flejm by był. Ale teraźniejsze młodziaki z v-ki flejmować nie potrafią :P

Ksch

Tam flejm od razu, Artutitu się wykrzywi i tyle. Kto się postawi do flejma? Ekel ma rację, nie łudźmy się, że będzie afera:D

Morgana

E tam afera, jeszcze przy jednym stole będziemy piwo pić. Jak to na konwentach:-)

Inkwizytor

BA! I może nawet "chuja" zaspiewamy :D

Seji

Ech.

Dzis nie robia juz takich flejmow, jak kiedys...

Dobra, kto wciaz wierzy, ze to byl spisek Poltergejow? :P

Ksch

Chciałem coś zaśpiewać, ale jakoś stwierdziłem, że nie czas i nie miejsce:P

Morgana

<Konspiracyjny ton>

A co chciałeś zaśpiewać:-)?

Kastor Krieg

Piosenkę o śwince! Pamięta ktoś piosenkę o śwince?

Jeszcze do dziś mnie męczy zapach MJ z sąsiadującego ze służącą mi za sypialnię szatnią orgroomu na Krakonie 99 (bodajże, albo którymś z dwóch "sąsiednich") i wycie Świnki na kilkanaście głosów. Pierwszy raz Świnkę usłyszałem o 19:00. Położyłem się po męczącym LARPie z zamiarem przespania nudnych paru godzin o 23:30, nie mogłem usnąć do 4:00, o 7:00 obudziłem się. Oni wciąż śpiewali Świnkę! Założę się, że ani jedna zwrotka się nie powtórzyła ^^'

Seji, nie było cię aby w gronie śpiewających? Wydaje mi się, że następnego/poprzedniego dnia siedziałeś na schodach z kimś grającym na gitarze (w okolicach zejścia do szatni, albo stołówki) i zaczynaliście/kończyliście świnkowe śpiewanie?

Jeśli ktoś Świnką dysponuje w jakiejkolwiek formie, niechże się podzieli!

Seji

Swinke? Jak to leci?
Jesli to byl 99, to raczej malo prawdopodbne. To byl moj pierwszy Krakon, a drugi konwent w zyciu, malo kogo znalem.

Kastor Krieg

No właśnie rzecz w tym, że ni cholery nie pamiętam słów.

Wiem tylko, tyle się w pomroczności pamięci mojej uchowało, iż rzeczony utwór urody niepowszedniej traktował o śwince, miał zwrotkę po trzy czy cztery wersy, stałą konstrukcyjnie i co i rusz dorabiano kolejną (w trakcie śpiewania). Oryginalna zwrotka może być parafrazą czegoś, pojęcia nie mam.

Praktycznie zmieniały się detale i okoliczności w tekście, ale założenia zwrotki, tak samo jak refren, były stałe - że świnka gdzieś tam idzie, coś robi... Paskudnie mnie pamięć zawodzi, a szkoda bo piosnka była prześmieszna, spłakałem się ze śmiechu przez okres niespania, śmieszyła mnie nawet po przebudzeniu w połowie snu i jeszcze rano, kiedy śpiewanie trwało w najlepsze. IMO kandydatka na jedną z piosenek konwentowych stulecia. Na następnych K' niekoniecznie ktokolwiek ją pamiętał, niektórzy podobnie jak ja pamiętali fakt zdarzenia.

K'98 był moim pierwszym konwentem, o ile sobie przypominam, to było wtedy albo na K'99. Pamiętam, że byłem na tym konwencie z Azą, więc to będzie któryś z tych dwóch. Hm...

Kurczę, z drugiej strony, biorąc pod uwagę że spałem w maryśkowej siekierze (kilkanaście osób palących skręty i fajki non-stop przez 10+ godzin!), nic dziwnego że mało co pamiętam, a i tak należę do odpornych.

Przez fakt darcia ryja do akompaniamentu gitary, obstawiam że Flint może wiedzieć co za pieśń, albo znać kogoś kto wie co i jak. Orgowie ówcześni wiedzą na pewno IMO, ale nie wiem kto orgował - nie wiedziałem nawet wtedy. Kołaczą mi się istoty takie jak Wieża, może i Kadeta tam zasiali, choć może i udawał mebel gdzie indziej na konwencie. Ilość spalonego zielska pozwala podejrzewać obecność Kozmoor'a, ale też nic nie wiem.

Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie? :)

EDIT: poszło na pl.rec.gry.rpg -
[link widoczny dla zalogowanych]

Ksch

A ja znalazłem swoje najstarsze identyfikatory konwentowe, ale miałem radochę:P Mogę się szczycić i pokazywać wszem i wobec:D
A ja chciałem zaśpiewać coś innego:P

Morgana

Najstarsze identyfikatory konwnetowe... Mozesz teraz pokazywać młodzezy, że kiedy Ty na konwenty jeździłeś, ich na świecie nie było;-)

Seji

Ksch - dawaj rok (ech, wyscie mieli Krakony na miejscu). Ja mam dopiero z 96 :/.

Inkwizytor

96? Ach, rozkminiałem MERPa. Słyszałem od MG że są takie zjazdy, gdzie jest duzo graczy, ale jakoś mnie nie ciągnęło :)